Operacja „Głaz"

glaz pigFragment ogromnego głazu narzutowego, być może największego, jaki znaleziono w Warszawie, przewieziono do Państwowego Instytutu Geologicznego

 

 

 

 

 

Głaz narzutowy znaleziony został podczas budowy podziemnego parkingu na tyłach restaurowanej kamienicy przy ul. Próżnej 9 w Warszawie. Inwestor, firma Warimpex, zawiadomił o tym stołecznych urzędników odpowiedzialnych za ochronę środowiska oraz geologów z Muzeum Ziemi PAN.

 

stan pierwotny
Okaz spoczywał na głębokości ok. 6 metrów. Miał 11,4 m w obwodzie, jego masę oceniono na 50 ton

 

Podczas narady przedstawicieli ratusza, naukowców i inżynierów z przedsiębiorstwa PORR okazało się, że nie ma możliwości technicznych, by wydobyć głaz w całości. Na przeszkodzie stała przede wszystkim gęsta zabudowa, uniemożliwiająca podjazd ciężkiego sprzętu. Zdecydowano o podzieleniu olbrzyma na mniejsze fragmenty metodą bezwybuchową.

Państwowy Instytut Geologiczny otrzymał zgłoszenie o znalezisku dosyć późno, ponad tydzień po odkryciu, 15 grudnia br. Następnego dnia na wizję lokalną udała się ekipa pracowników Instytutu: dr Dariusz Gałązka (Zakład Kartografii Struktur Płytkich), mgr Jolanta Iwańczuk (Muzeum Geologiczne, Pogotowie Geologiczne) i mgr Mirosław Rutkowski.

Na miejscu stwierdzono, że głaz został już podzielony na kilkanaście elementów różnej wielkości. Według wstępnej oceny D. Gałązki, specjalisty od głazów narzutowych, jest to prawdopodobnie granit Uppsala.

 

1 prozna

Który wybrać? Zastanawiają się od lewej: Łukasz Zemka, Dariusz Gałązka i Jolanta Iwańczuk


Okaz przecina żyła pegmatytowa z efektownymi różowymi skaleniami, dużymi pakietami muskowitu i skupiskami ciemnego minerału o właściwościach magnetycznych, prawdopodobnie magnetytu.

Inwestor w porozumieniu z władzami miasta zaproponował przewiezienie na własny koszt większych fragmentów do siedziby Instytutu przy ul. Rakowieckiej. Do transportu wybrano ok. 3-tonowy odłam granitu średniokrystalicznego oraz kilka mniejszych fragmentów pegmatytowych.

W poniedziałek 19 grudnia o godzinie 11 rozpoczęła się operacja wydobycia okazów, kierowana sprawnie przez inżyniera Łukasza Zemka z firmy PORR. Wybrane fragmenty podniesiono z wykopu za pomocą koparki i żurawia budowlanego, który przeniósł je nad dachami kamienic i złożył na samochodzie wyposażonym w dźwig hydrauliczny (HDS).

 

2 prozna


Zmiana miejsca pobytu po 300 tys. lat leżakowania nie jest łatwa

 

O 13 ciężarówka dojechała na Rakowiecką. Mniejsze okazy złożono obok wejścia do Muzeum Geologicznego, największy wylądował w lapidarium głazów narzutowych na trawniku od strony ul. Rakowieckiej.

 

3 instytut


I już w domu – obok innych głazów przed Państwowym Instytutem Geologicznym

 

Wielka szkoda, że nie udało się wydobyć głazu w całości, ale wszystko przed nami – obok Próżnej pełną parą idzie budowa drugiej linii metra. Kto wie, co uda się jeszcze znaleźć...

 

Mirosław Rutkowski


Operacja "Głaz" w Telewizyjnym Kurierze Warszawskim 19.12.2011. Początek odtwarzania 9.12.