Odkrycie złóż miedzi Lubin-Sieroszowice

 

Cztery rdzenie, wydobyte w deszczowy poranek 23 marca 1957 roku z otworu wiertniczego w Sieroszowicach na Dolnym Śląsku, zapoczątkowały wielki przełom w polskim przemyśle górnictwa metali i na zawsze odmieniły cały region.

Było to możliwe dzięki pasji i determinacji doc. Jana Wyżykowskiego oraz zespołu oddanych współpracowników. Ich wiara w sens i powodzenie prowadzonych poszukiwań były kluczowe dla sukcesu całego przedsięwzięcia, a upór i determinacja doprowadziły do odkrycia największych złóż rud miedzi w Europie. Uczyniło to Polskę światowym potentatem w produkcji miedzi i srebra, a Dolny Śląsk – dynamicznie rozwijającym się ośrodkiem przemysłu wydobywczego.

Przed II wojną światową miedzionośne utwory permskie (a dokładnie dolnego cechsztynu) badano tylko w trzech rejonach: Wrocławia, Żagania i Bolesławca. Niemieccy geolodzy nie przewidywali obecności okruszcowania w rejonie Lubina i Sieroszowic. Z tego powodu aż do zakończenia działań wojennych i włączenia tych ziem do państwa polskiego nie zrealizowano tu żadnych głębokich wierceń poszukiwawczych.

Podstawowym problemem w poszukiwaniu okruszcowania skał było ustalenie granicy pomiędzy dwiema jednostkami geologicznymi: blokiem przedsudeckim na południu i monokliną przedsudecką, co miało zasadnicze znaczenie dla rozpoczęcia prac poszukiwawczych. Pomocna w tym okazała się mapa występowania osadów cechsztynu autorstwa prof. Józefa Zwierzyckiego. Był to znaczący wkład w odkrycie złóż miedzi.

Przygotowaniem do prac poszukiwawczych w rejonie Lubina było opracowanie przez Antoniego Granicznego z Instytutu Geologicznego profilu sejsmicznego Bolesławiec–Głogów, zrealizowanego w latach 1952-1953. Interpretacja wyników sondowania sejsmicznego przez wielu badaczy okazała się jednak niejednoznaczna. W pierwszej kolejności zaplanowano sprawdzenie wariantu występowania cechsztynu w niedużej odległości od Bolesławca. Wykonano trzy otwory wiertnicze: Gromadka IG-1, Ruszowice i Gaiki, które nie dostarczyły jednak spodziewanych rezultatów.

Kolejne, czwarte wiercenie Instytut Geologiczny zaplanował wykonać na południe od otworu Gaiki – w Sieroszowicach.  Decyzja okazała się trafiona, gdyż był to otwór, dzięki któremu dokonano odkrycia największego europejskiego złoża rud miedzi, przewiercając interwał rudny 23 marca 1957 roku. Temu odkrywczemu otworowi w trakcie dokumentacji nadano nazwę Sieroszowice S-1 lub krócej S-1. W otworze, poniżej osadów kenozoiku i triasu, przewiercono osady cechsztynu (perm), ujawniając obecność warstwy grubości 1,96 m i średniej zawartości miedzi ok. 1,5%, pod postacią minerałów chalkopirytu, bornitu i chalkozynu.

Dalsza część projektu prac badawczych Wyżykowskiego przewidywała rozpoznanie obszaru znajdującego się pomiędzy Sieroszowicami i Lubinem, gdyż na podstawie dotychczasowych wyników słusznie zakładano ciągłość skał miedzionośnych. W rekordowym tempie zrealizowano prace wiertnicze, a następnie sporządzono pierwszą dokumentację złoża. W dokumentacji złożowej wykazano istnienie złoża na głębokości od 400 do 1000 m, o miąższości 0,23-13,07 m. Zasoby oszacowano na 1 364.65 mln ton rudy o średniej zawartości miedzi 1,42%. Daje to 19.34 mln ton miedzi oraz ok. 36 tys. ton srebra. Złoże ma długość ok. 28 km, szerokość 6 km i zajmuje obszar o powierzchni 175 km2.