Wielki odkrywca uhonorowany przez Państwowy Instytut Geologiczny

nadanie siedzibie PIG imienia WyżykowskiegoOd dzisiaj główny gmach Państwowego Instytutu Geologicznego w Warszawie nosi imię Jana Wyżykowskiego – odkrywcy złóż miedzi i srebra na Dolnym Śląsku. Wybitny geolog był pracownikiem instytutu i szefem zespołu, który w 1957 r. odkrył, a później udokumentował jedno z najbogatszych złóż metali na świecie.

 

 

Uroczystość nadania imienia Jana Wyżykowskiego głównemu budynkowi instytutu, znanemu dotąd pod prozaicznym oznaczeniem „gmach A”, odbyła się 12 marca 2013 r. W sali Rühlego zgromadziło się około stu pracowników instytutu i zaproszonych gości. Szczególne miejsce wśród nich zajmowali bliscy zmarłego w 1974 roku Jana Wyżykowskiego: żona Kazimiera Wyżykowska, brat Stanisław Wyżykowski, córka oraz wnukowie. Przybyli między innymi minister środowiska Marcin Korolec, dyrektor Departamentu Geologii i Koncesji Geologicznych MŚ Rafał Miland, prezes zarządu KGHM Herbert Wirth oraz współpracownik odkrywcy Andrzej Rydzewski.

 

rodzina Wyżykowskiego

Żona Jana Wyżykowskiego - Kazimiera Wyżykowska i jego brat - Stanisław przed tablicą na frontonie budynku PIG

 

Rozpoczynające uroczystość wystąpienie dyrektora instytutu prof. Jerzego Nawrockiego poświęcone było wyjaśnieniu powodów, dla których podjął decyzję o szczególnym uhonorowaniu Jana Wyżykowskiego. Jak zaznaczył, o autorze jednego z największych sukcesów polskiej geologii zapomniano w instytucie, którego przecież był wieloletnim pracownikiem. Przyczyny owej amnezji były różne. Niestety, dotyczyły również wynikających z niskich pobudek szykan, których nie szczędziły badaczowi ówczesne władze instytutu – i wstyd przyznać – utytułowani koledzy po fachu.
– Czas skończyć z tą amnezją i przywrócić również w Państwowym Instytucie Geologicznym pamięć o wybitnym członku naszej społeczności – zakończył prof. Nawrocki.

 

sala Ruhlego

Sala Rühlego wypełniona po brzegi

 

Po przemówieniu dyrektora instytutu rozpoczęła się projekcja filmu Aliny Suworow „Wydrzeć ziemi tajemnicę”. Dokument nakręcony w 2005 roku wywarł duże wrażenie na audytorium. Rozpoczynały go archiwalne zdjęcia z rodzinnego Haczowa, wspomnienia sędziwego preceptora Wyżykowskiego – zakonnika – albowiem przyszły odkrywca przygotowywał się od najmłodszych lat do... seminarium duchownego. Na szczęście dla nas porzucił ten pomysł i po wojnie skończył Akademię Górniczo-Hutniczą na kierunku geologicznym.

Kadry pokazujące siermiężną rzeczywistość lat sześćdziesiątych, warunki, w jakich pracowali naukowcy i technicy, a zwłaszcza wypowiedzi świadków wydarzeń, opisujące presję polityczną i administracyjną, jakiej byli oni poddawani, dla przeważającej części młodych geologów zgromadzonych w sali Rühlego były zapewne całkowicie egzotyczne, ale starsi widzowie pamiętali, że bywało nawet gorzej. Salwy śmiechu wywołała autentyczna decyzja Biura Politycznego PZPR, nakazująca Instytutowi Geologicznemu odkryć w nieprzekraczalnym terminie jednego roku co najmniej dwa złoża miedzi o określonych parametrach zasobowych. No, cóż – tak też bywało...

Film pokazywał również narodziny polskiego przemysłu miedziowego. Szczególne wrażenie robiły zdjęcia ruin powojennego Lubina i skontrastowane z nimi kadry pokazujące rosnącą stolicę miedziowego zagłębia.
Znaczną część uwagi autorka dokumentu poświęciła ciemnym stronom ostatnich lat życia wielkiego odkrywcy. Gorzkie słowa o atmosferze zagęszczającej się wokół Wyżykowskiego padały z ust Kazimiery Wyżykowskiej – żony naukowca. Były one jakby uzupełnieniem przemówienia dyrektora Nawrockiego, wygłoszonego na początku uroczystości.

Z pewnością film powinien zobaczyć każdy geolog. Być może zostanie udostępniony na naszej stronie internetowej, ale póki co jest dostępny pod tym adresem: http://www.telewizja-swarzedz.pl/index.php?ad&page=jaszczury&p=j&i=5

Więcej informacji o Janie Wyżykowskim i początkach przemysłu miedziowego znaleźć można w Przeglądzie Geologicznym z 2007 r., poświęconym 50-leciu polskiej miedzi: http://www.pgi.gov.pl/pl/wydawnictwa-geologiczne-pig-pib/czasopisma/przeglad-geologiczny/1612-przeglpd-geologiczny-2007-09-tom-55

Po projekcji głos zabrał minister środowiska Marcin Korolec, który oddał hołd odkrywcy polskiej miedzi i stwierdził, że historia Jana Wyżykowskiego powinna być inspiracją dla młodego pokolenia badaczy.

 

korolec

Przemawia minister środowiska Marcin Korolec

 

Kolejny mówca, prezes KGHM „Polska Miedź” Herbert Wirth stwierdził, że pamięć o Janie Wyżykowskim jest codziennością w zagłębiu miedziowym, gdzie wszyscy go dobrze wspominają i to nie tylko przy okazji górniczego święta. Wyraził też głębokie zadowolenie, że wybitny uczony doczekał się uhonorowania w swej macierzystej instytucji.

 

wirth

Przemawia prezes zarządu KGHM „Polska Miedź” Herbert Wirth

 speczik wirth

Dwóch prezesów KGHM - były, prof. Stanisław Speczik, i obecny Herbert Wirth

 

Ostatni z mówców – Jan Strzeliński – wystąpił w podwójnej roli: jako przedstawiciel wojewody mazowieckiego i członek zespołu badawczego kierowanego przez Jana Wyżykowskiego. Jego wystąpienie jeszcze raz wprowadziło nas w atmosferę tamtych niełatwych czasów i przybliżyło postać wielkiego odkrywcy. Pozwoliło zrozumieć jego pasję, upór w dążeniu do celu i głęboką uczciwość – cechy charakteru, które doprowadziły badacza do sukcesu.

W końcowej części uroczystości prof. Jerzy Nawrocki wręczył małżonce odkrywcy Kazimierze Wyżykowskiej odznaczenie „Za zasługi dla Państwowego Instytutu Geologicznego” przyznane pośmiertnie Janowi Wyżykowskiemu.

 

odznaczenie

Dyrektor PIG-PIB prof. Jerzy Nawrocki wręcza Kazimierze Wyżykowskiej odznaczenie „Za zasługi dla instytutu” przyznane pośmiertnie Janowi Wyżykowskiemu

 

Odsłonięcie i poświęcenie tablicy na frontonie budynku głównego instytutu zwieńczyło oficjalny program uroczystości.

 

poswiecenie

Tablicę oraz budynek główny instytutu poświęcił proboszcz tutejszej parafii św. Szczepana o. Grzegorz Nogal SJ

 

Tekst: Mirosław Rutkowski
Zdjęcia: Barbara Ruszkiewicz i Mirosław Rutkowski