Nowe okazy pterozaurów w Muzeum Geologicznym

Latające gady opanowały przestrzeń powietrzną Muzeum Geologicznego. Wyglądające jak żywe modele w skali 1:1 wykonała znana paleoartystka Marta Szubert. Do rekonstrukcji wybrano 5 pterozaurów, których skamieniałości odkryto na terenie Europy. Sylwetka każdego z modeli przedstawia inną fazę lotu (start, szybowanie, skręt i różne etapy machania skrzydłami), dzięki czemu wyglądają bardzo realistycznie.

O pterozaurach, które od teraz szybują w przestrzeni Muzeum Geologicznego opowiada pomysłodawca przedsięwzięcia, dr Robert Bronowicz:

- Pomysł zawieszenia ponad salą główną naszego Muzeum modelu pterozaura pojawił się już jakiś czas temu. Początkowo miał to być jedynie pojedynczy model. Temat został odłożony na jakiś czas na przysłowiową półkę, na której przeleżał do zeszłego roku, kiedy go reaktywowano. Pojawiła się nowa wizja, żeby zamiast jednego, przygotować pięć modeli pterozaurów pochodzących ze stanowisk mniej lub bardziej oddalonych od Polski.

Wizję tę zrealizowała paleoartystka Marta Szubert, z której talentu korzystaliśmy już wcześniej przy produkcji modelu dilofozaura Dyzia i tetrapodów. Umiejętności i doświadczenie w wykonywaniu modeli wymarłych zwierząt pozwoliły pani Marcie odtworzyć pterozaury dokładnie w takiej formie, w jakiej je sobie wyobraziliśmy. 

Nasze pterozaury ustawione są  jakby tworzyły tor lotu biegnący łukiem wzdłuż sali Muzeum, a ich pozy są dynamiczne, reprezentujące inne fazy machnięcia skrzydłami oraz lotu. Tym samym pierwszy z naszych pterozaurów ustawiony został tak, jakby dopiero co odbił się od balkonu i machnął mocno skrzydłami w dół rozpoczynając swój lot. Następny ma już skrzydła w górę, wykonując kolejne machnięcie błonami rozpiętymi na wydłużonym czwartym palcu każdej z kończyn przednich. Są też modele ustawione bardziej poziomo, z tułowiem skręconym względem osi ciała, jakby wykonywały skręt. Dzięki temu całość jest pełna dynamiki, życia i sprawia wrażenie jakby faktycznie w naszym Muzeum zamieszkały żywe gady latające z ery dinozaurów.

Proces powstawania modeli był długi i żmudny.

Roboczy model ustawienia poszczególnych pterozaurów względem siebie Szkic materiału kopalnego oraz przygotowany na jego podstawie fragment modelu Marta Szubert podczas prac nad największym z modeli w swojej pracowni

Akcja zawieszenia modeli odbyła się w dniach 17-21 listopada 2021 r. Nie była łatwa, ponieważ niektóre z nich znajdują się na wysokości pierwszego piętra. Zajęła się tym specjalna, dobrze przygotowana ekipa, pracująca pod czujnym okiem pomysłodawcy.

Zawieszanie mniejszych modeli pod czujnym okiem pomysłodawcy Przygotowanie największego modelu do podniesienia Zawieszanie i orientacja największego modelu

Warto bliżej poznać naszych nowych mieszkańców i dowiedzieć się dlaczego akurat oni do nas przybyli. W kolejności od największego to:
 

Bakonydraco – to największy pterozaur prezentowany na naszej wystawie. Odnaleziono go w zachodniej części Węgier, w osadach późnej kredy (santon). Jego nazwa odnosi się do Lasu Bakońskiego, czyli pasma górskiego, gdzie zlokalizowane jest stanowisko paleontologiczne, z którego pochodzi ten gad. Natomiast "draco" to po łacinie smok. Materiał kopalny to prawie kompletna żuchwa, fragmenty czaszki oraz należące najprawdopodobniej również do niego kręgi szyjne i kości kończyn. Bakonydraco miał średnie rozmiary, osiągając mniej więcej 3,5-4 m rozpiętości skrzydeł. Według niektórych badaczy, mógł polować na niewielkie kręgowce lądowe, podobnie jak dzisiejsze bociany.
 

Dorygnathus – podobnie jak austriadaktyl i germanodaktyl, pterozaur ten pochodzi z terenu Niemiec. Pierwszy okaz znaleziono w osadach dolnej jury (toark) Bawarii. Późniejsze, bardziej kompletne okazy pochodzą z innych niemieckich stanowisk, m.in. z Wirtembergii. Nazwa tego gada to połączenie dwóch greckich słów ‘dory’ (włócznia) + ‘gnathos’ (szczęka). Miał on dwa rodzaje zębów. W jego przypadku były to długie, szpiczaste zęby z przodu pyska, służące zapewne do łapania ryb i krótkie, proste z tyłu szczęk do przytrzymywania ofiar. Rozpiętość jego skrzydeł, jak się szacuje, mogła sięgać ok. 1,7 m.

Dimorphodon – ze wszystkich prezentowanych na wystawie pterozaurów, dimorfodon odnaleziony został najdalej w stosunku do Polski. Skamieniałości pochodzą z Wielkiej Brytanii, z osadów najniższej jury (hettang) miasta Lyme Regis w hrabstwie Dorset. Dimorfodon to pierwszy pterozaur odkryty poza granicami Niemiec. Na jego skamieniałość natrafiła Mary Anning, która amatorsko zbierała okazy paleontologiczne we wspomnianym wyżej regionie Anglii (Mary odkryła również pierwszego prawidłowo zidentyfikowanego ichtiozaura, pierwsze dwa szkielety plezjozaurów, kopalne ryby oraz bezkręgowce). Skamieniałość opisał William Buckland, ten sam który opublikował opis pierwszego poznanego dinozaura jakim jest Megalosaurus. Nazwę Dimorphodon nadał temu pterozaurowi Richard Owen, osoba która ustanowiła termin Dinosauria. Odkryty przez Mary Anning okaz to niekompletny szkielet pozbawiony czaszki. W niedługim czasie od tego odkrycia, natrafiono na kolejne okazy, tym razem z zachowanymi brakującymi elementami. Na podstawie dwóch rodzajów zębów w szczękach tego gada, nadano mu nazwę Dimorphodon, będącą zlepkiem greckich słów ‘di’ (dwa) + ‘morphe’ (kształt) + ‘odon’ (ząb). Pterozaur ten miała charakterystyczną dużą, wysoką czaszkę. Rozpiętość jego skrzydeł wynosiła ok. 1,45 m.

Austriadactylus – jak sama nazwa wskazuje, pterozaura tego odkryto na terenie Austrii, konkretnie w Tyrolu. Pochodzi on z osadów datowanych na późny trias (noryk). Drugi człon nazwy zaczerpnięto z greckiego ‘daktylos’ czyli palec, odnosząc się do wydłużonego czwartego palca pterozaurów, na którym rozpięta była błona lotna. Materiał kopalny to fragmenty czaszki i żuchwy, kości kończyn i pasa biodrowego oraz kilka kręgów, w tym te z nasady ogona. Charakterystyczny dla tego pterozaura był trójkątny grzebień umiejscowiony na czaszce, najwyższy na krańcu przednim pyska i stopniowo wygaszający się idąc ku tyłowi. Rozpiętość skrzydeł austriadaktyla oszacowano na ok. 1,2 m.
             

Germanodactylus – skamieniałości tego pterozaura pochodzą z terenu Niemiec, a pierwszy okaz znaleziono w słynnym wapieniu Solnhofen (tym samym, z którego pochodzi Archaeopteryx i pierwszy poznany pterozaur, czyli Pterodactylus) datowanym na późną jurę (tyton). Jego nazwa, podobnie jak w przypadku austriadaktyla, nawiązuje do kraju pochodzenia i czwartego palca kończyny przedniej będącego stelażem dla błony lotnej. Germanodaktyl znany jest na podstawie prawie kompletnego szkieletu. Charakteryzował się szpiczasto zakończonym pyskiem i grzebieniem na górnej części czaszki. Rozpiętość jego skrzydeł to ok. 1,1 m.

Zapraszamy do odwiedzenia naszego Muzeum Geologicznego i spotkania z królami mezozoicznych przestworzy!

 

logotyp nfosigw

Modele wymarłych latających gadów zostały wykonane w ramach projektu „Upowszechnianie wiedzy z zakresu geologii oraz promocja działań służby geologicznej” i sfinansowane ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej