Mamy w Polsce prawdziwą wieczną zmarzlinę!


Konferencja prasowa Państwowego Instytutu Geologicznego 6 sierpnia 2010 r.

Długo oczekiwane informacje z wiercenia Udryń PIG–1 napływały do Instytutu w ciągu wyjątkowo upalnego lata 2010 roku. Otwór badawczy, zaprojektowany przez dr. Jana Szewczyka w rejonie suwalskiej anomalii termicznej, po wieloletnich bojach przetargowych doczekał się wreszcie realizacji w lipcu 2010. Wiercenie przysparzało pewnych kłopotów technicznych, związanych ze specyfiką długich przelotów w skałach ilastych. Po rozwiązaniu problemów otwór zakończono jednak pomyślnie 24 lipca, na projektowanej głębokości 450 metrów. Filtr obsadzono na głębokości 398 metrów. Wstępne dane o charakterze jeszcze tylko jakościowym, były bardzo obiecujące – obserwowano nadzwyczaj niską temperaturę powracającej płuczki a rdzenie wydobywane rdzeniówką wrzutową były lodowato zimne.

Image
fot. J. Szewczyk

Profilowanie termiczne wykonane 26 lipca przez Geofizykę Kraków w warunkach częściowej stabilizacji temperatury odwiertu przyniosło nadzwyczaj interesujące wyniki. Na głębokości 357 metrów temperatura skokowo spadła do 1,2oC – wartości nigdy przedtem nie notowanej w otworach wiertniczych, nawet na terenie anomalii suwalskiej. W związku z tym niezwykłym wynikiem dyrektor Instytutu zdecydował o powtórzeniu pomiarów w trybie nadprogramowym. Dane z powtórnego karotażu, przeprowadzonego po próbnym pompowaniu, 3 sierpnia, były już naprawdę sensacyjne – na głębokości 360 metrów zmierzono temperaturę zaledwie 0,07oC. Prawdę powiedziawszy tego nikt się w Instytucie nie spodziewał. Nawet dr Szewczyk, który od lat pisał o możliwości przetrwania kopalnej wiecznej zmarzliny na Suwalszczyźnie był zaskoczony. Co więcej, sonda stanęła na głębości minimalnego odczytu i mimo wielokrotnych prób nie zdołano opuścić jej niżej. Dr Szewczyk nie wyklucza, że urządzenie zostało zatrzymane przez... korek lodowy.

Już po pierwszych wynikach obserwacji w otworze Udryń zdecydowano, że informację należy przedstawić szerszej opinii publicznej. Końcowe dane stanowiły mocną podstawę do zorganizowania konferencji prasowej. Odbyła się ona 6 sierpnia w warszawskim Centrum Prasowym PAP na ul. Brackiej. Niestety, zaprojektowane z dwutygodniowym wyprzedzeniem spotkanie zbiegło się w czasie z zaprzysiężeniem Bronisława Komorowskiego na Prezydenta RP. Frekwencja nie była więc na miarę oczekiwań organizatorów – przybyło około 35 dziennikarzy. Nie można jednak wykluczyć, że oczekiwania organizatorów były zawyżone. Wiadomość, która dla środowiska naukowego jawi się sensacją pierwszej wody, nie zawsze jest rewelacją w oczach mediów.

Image

W konferencji wzięli udział: dyrektor Instytutu doc. dr hab. Jerzy Nawrocki, twórca i pierwszy kierownik „Zintegrowanego programu płytkich wierceń badawczych dla rozwiązania istotnych problemów geologii Polski” w ramach którego wykonano odwiert Udryń PIG–1 (obecnie programem kieruje dr Olga Rosowiecka), dr Jan Szewczyk – pomysłodawca i projektant otworu oraz mgr Marcin Honczaruk, nadzorujący wykonanie prac geologicznych. Konferencję prowadził mgr Mirosław Rutkowski, rzecznik prasowy Instytutu.

Dyrektor Nawrocki w swym wystąpieniu otwierającym spotkanie podkreślił znaczenie odkrycia paleozmarzliny dla nauki i gospodarki. Powiedział m.in.: „Jakie jest znaczenie odkrycia? Ogromne i to w skali nie tylko europejskiej. Oznacza możliwość ilościowej rekonstrukcji paleoklimatu z okresu ostatniego zlodowacenia, weryfikację warunków geotermalnych w tym tak trudnym dla rozwoju polskiej geotermii obszarze północno–wschodniej  Polski. Jest również istotne dla programów dedykowanych CCS i  łupkom gazowym.”

Dr Szewczyk omówił naukowy background odkrycia w swej prezentacji, bogato ilustrowanej wykresami i przekrojami. Marcin Honczaruk przedstwił w skrócie  technologię głębienia otworu i jego parametry techniczne.

Przyszedł wreszcie czas na demonstrację zawartości styropianowego pudła, które od początku konferencji przyciągało uwagę dziennikarzy. Po otwarciu pokrywy oczom zebranych ukazały się oszronione rdzenie, przywiezione wprost z Udrynia i przechowywane od momentu pobrania w specjalnie zakupionej zamrażarce. Okazy zrobiły wrażenie. Zdjęcia ukazały się jeszcze tego samego dnia w materiale PAP i zostały odnotowane we wszystkich większych serwisach informacyjnych.
Konferencję zakończył słodki poczęstunek i oczywiście szampan – w symbolicznych raczej ilościach.

Mirosław Rutkowski
 

 
  Image

  Image

  Image

  Image

  Image

Zdjęcia: Barbara Żbikowska