Ważne odkrycie permskiego płaza

Ważnego odkrycia dokonał zespół badawczy w ramach realizacji projektu Narodowego Centrum Nauki, którego liderem był Państwowy Instytut Geologiczny-PIB. Podczas prac w czynnym kamieniołomie piaskowca czerwonego koło Nowej Rudy natrafiono na odciski łap i ogona płaza sprzed 300 milionów lat. Wyniki zostały opublikowane na łamach czasopisma „Biology Letters”.

Odkryte na ławicy piaskowca ślady ogona to historycznie pierwszy dowód na występowanie rogowych łusek u płazów blisko spokrewnionych z owodniowcami (organizmy, u których w rozwoju zarodkowym pojawiają się błony płodowe). Odkrycie sugeruje, że początki całkowitego uniezależnienia się kręgowców od wody mogą być dużo wcześniejsze niż dotychczas sądzono.

Nieprzepuszczalna dla wody skóra jest jedną spośród kluczowych cech, które utorowały pierwszym owodniowcom drogę do pełnego zasiedlenia lądów, umożliwiając przyszły sukces gadów, ptaków i ssaków. Ta właściwość jest zapewniona przez ciągłą warstwę rogową, zbudowaną z gęsto usieciowanych białek. Ewolucyjny rozwój i czas pojawienia się tej cechy jest bardzo trudny do prześledzenia, ponieważ odciski skóry to niezwykle rzadkie skamieniałości.

Odcisk skóry opisany przez naukowców pochodzi od płaza z grupy diadektidów. Te duże płazy przemierzały w permie tereny dzisiejszych Sudetów pozostawiając liczne tropy. W obrębie ścieżki wydeptanej przez zwierzę naukowcy natknęli się na odcisk fragmentu ogona, którym osobnik nieopatrznie dotknął błota. Fragment skóry jest odciśnięty w tej samej warstewce co tropy, obok odcisku tylnej kończyny zgodnie z kierunkiem marszu zwierzęcia. Naukowcy nie mieli wątpliwości, że mają do czynienia z wyjątkowym znaleziskiem. Odciski skóry wskazują na adaptacyjne cechy osłony ciała do okresowo suchych paleośrodowisk. Kręgowce lądowe musiały się przystosować do ekstremalnych warunków pogodowych, takich również jak możliwe nocne przymrozki.

Ogon diadektida nie był nagi jak u dzisiejszych płazów, lecz pokryty rzędami łusek - takich, jakie można zobaczyć u wielu gadów. Okazuje się, że zwierzęta przypominające wciąż płazy pod względem kośćca były najprawdopodobniej świetnie przystosowane do funkcjonowania na stałe poza wodą jako dorosłe osobniki. To komplikuje wyobrażenie o płazach jako zwierzętach ziemnowodnych i stwarza szerokie pole do nowych interpretacji ich ekologicznej roli w historii Ziemi. Oprócz omawianego odkrycia naukowcy natrafili także na skamieniałości ryb w osadach okresowych jezior.

Międzynarodowy zespół badawczy, który dokonał odkrycia składał się z naukowców z: Państwowego Instytutu Geologicznego-PIB, Instytutu Biologii Ewolucyjnej Uniwersytetu Warszawskiego, Instytutu Nauk Geologicznych Uniwersytetu Wrocławskiego, Muzeum Morawskiego i Uniwersytetu Masaryka w Czechach, Muzeum Świata Prehistorycznego GEOSKOP i Muzeum Historii Naturalnej w Niemczech.

W ramach realizacji projektu badano dolnopermskie osady jeziorne i wód płynących (piaskowce, wapienie, osady ilaste, zlepieńce i skały wulkaniczne) sprzed 290 mln lat w kilku kamieniołomach niecki śródsudeckiej.

O odkryciu informuje portal Ars Technica.

grafika ilustracyjna

Próbki skamieniałości przedstawiające ślady trzech szlaków przejścia diadektydów oraz częściowy odcisk łuskowatego ciała. Odcisk łapy wielkością zbliżony jest do ludzkiej dłoni. Rekonstrukcja: Friderik Spindler

grafika ilustracyjna

Tak mógł wyglądać wędrujący diadektyd - na rysunku nałożono zarys pozostawionych śladów z nową rekonstrukcją czworonoga, mającego już łuski na spodniej części ciała

grafika ilustracyjna

Odkryte skamieniałości ryb

Tekst: Iza Ploch, Wojciech Pawlak (UW), Artur Baranowski